witajcie. weszłam tu po raz pierwszy. 7 lat temu urodziłam syna, po 4 tygodniach poszłam na wizytę ontrolną, wszystko było ok, ale 2 miesiące potem dostałam krwotoku, trafiłam do szpitala, z którego "uciekłam" widząc podejście lekarzy. Mąż zawiózł mnie prosto do mojego gin. okazła sie że mam torbiel srednicy ponad 6,5 cm. ostatecznie jeszcze w szpitalu po opanowanu krwotoku, a potem przez cały czas leczenia hormonami i innymi lekami miałam mocne krwawienie przez 47 dni. bardzo schudłam, biorac pod uwagę że karmiłam syna piersią, było to trudne. torbiel się wchłonęła.
teraz pobiegłam do tego samego gin, przerażona że jestem w 3 ciąży, a on powiedział że to w 99,9% torbiel, nie mam okresu, boli mnie prawy jajnik wymiary to 2,32X 2,24X2,33. z dwojga sytuacji w chwili obecnej wole torbiel niż 3 dziecko. mam pytanie do was? czy robiłyście
test ciążowy. lekarz mi powiedział ze torbiel może powodować nieprawidłowy wyniktestu, a ja zrobiłam 3 razy test i dwa razy wyszło jakby był pozytywny bo te ciążowe kreseczki były mało widoczne ale były.