Witam M. i J.

Dziękuję za odpowiedzi,
Do J. Z tego co piszesz, raczej wyglada mi na to, że choroba jednak istniała już, gdy podjęłaś współżycie płciowe. NIe dawała objawów, ale tkanka była już chorobowo zmieniona. Stąd te objawy.
Wiem , że jesteś w bardzo trudnej sytuacji emocjonalnej. Każda kobieta to rozumie. Nie wiem, jak to bedzie przeżywać moja córka ? Najlepiej byłoby po każdym stosunku odczekać 2 tygodnie, by mikrouszkodzenia się zaleczyły. W praktyce, może to oznczać problemy w związku. No i współżycie to nie tylko sex, ale bliskość. Czy lekarz nie sugeruje wstrzmięźliwosci w okresie nasilenia objawów ?
Dziwi mnie też, że nie jesteś leczona ani sterydami ani protopikiem. Może masz przeciwwskazania lub jesteś uczulona na ich składniki. Bo to są dwa genaralne "nurty". Tradycyjny sterydowy i nowszy protopikiem. Wiadomo każdy daje różne efekty u różnych ludzi. Ale Tobie przepisują tylko leki niwelujace objawy, a tak steryd, który likwiduje stan zapalny lub protoipk, który miejscowo obniża siłę reakcji autoimmunologicznej - leczą miejscowo chorobę tj. hamują jej rozwój. I póki co to, jedyne co można zrobić.
I jeszcze jedno, bywa, że lsa jest reakcją polekową właśnie posterydową i wtedy stosowanie sterydów odpada.
Tak sterydy, jak i protopic są bardzo niebezpieczne, ale w obu
przypadkach udowodniono, że korzyści mogą przewyższyć koszty.
Pozostajemy w kontakcie.
Trzymajcie się.
Droga M.
ciekawi mnie jak tam Balneum się sprawdza. Ale śliski filtr to chyba dobrze. Masz na myśli to, że nie wchłania się tak jak na rękach?
AP
