Zgadzam się z poprzedniczką, że stosowanie leków typu Furagin jest "chwytem" koncernów farmaceutycznych...Nikt nie mówi o tym, jakie są skutki uboczne i że za jakiś czas nastąpić może lekooporność. Ja niestety doszłam już do tego momentu,że lek ten mimo brania w-g instrukcji, kompletnie przestał na mnie działać.Po 2 tygodniach od zakończenia kuracji zapalenie wróciło z dużo większą siłą i dodatkowo z krwiomoczem.. Zaczęłam szukać jakiejś alternatywy, bo ile można się truć antybiotykami. Od ponad roku nie mam żadnej infekcji ( a zdarzały się 3-4 w roku)a pomogło mi Waterfall D-mannose-naturalny cukier,który przyczepia się do bakterii e-coli i wypłukuje je z pęcherza z moczem. Nie ma skutków ubocznych i nie ma lekooporności.Najważniejsze żeby zażywać w-g instrukcji. Na zachodzie ten preparat cieszy się dużym zainteresowaniem.Kupiłam na www.farmasweet.pl

to dziwne, że tak piszesz bo ja ostatnie zapalenie pęcherza leczyłam urofuraginum max, jakbym nie poszła do apteki po lek to pewnie byoby dużo gorzej, a tak to po pierwszej tabletce już czułam zdecydowana różnicę, moim zdaniem nie ma co się męczyć tylko trzeba działać.

Jakoś ten post nie brzmi wiarygodnie ;) Ja wiem, co mi pomaga, co mi polecił lekarz i co się sprawdza za każdym razem i jakoś nie zauważyłam, żebym się na urofuraginummax uodporniła. Nawet w ciąży jak mnie zapalenie pęcherze złapało to to samo brałam, bo to bezpieczny lek w 2 trymestrze, pomogło i żadnych silnych antybiotyków nie musiałam juz brać.

Hej dziewczynki!!! Latami chorowałam na zapalenie pęcherza. Mnóstwo łez, straconego czasu, antybiotyków, wizyt lekarskich i badań (które nic nie wykazywały) . Wzięłam chyba wszystkie możliwe leki bez recepty Mnie pomógł Espumisan. Odgazowałam jelita i j jest duuużo lepiej. Wiem, że brzmi to jak herezja. Jednak zachęcam to kosztuje niewiele a może i u Was się sprawdzi.
Obecnie biorę także Cystone ale to po epumisanie dopiero pomogło.
Pozdrawiam

Ja też miałam zapalenie pęcherza w ciąży. Lekarz mówił, że to się często zdarza, bo zmienia się pH organizmu, więc bakterie mają bardziej sprzyjające warunki. Koniecznie wtedy trzeba zakwasić mocz, pić dużo soków owocowych, warzywnych, jeść cytrusy, żurawinę. No i urofuraginum max można, poza pierwszym trymestrem, przyjmować, jest bezpieczne.

ja na zapalenie pęcherza mam sprawdzony urofuraginum max, przy ostatniej infekcji się nim leczyłam i bardzo szybko mi pomógł, brałąm go przez tydzień, żeby się odpowiednio zabezpieczyć i póki co mam spokój od kilku miesięcy z zapaleniem pęcherza.

No u mnie to samo, tydzień biorę, ale poprawa jest dużo szybciej. Nawet już następnego dnia czuję się dobrze, ale nie przerywam przyjmowania leków, żeby mieć pewność, że pozbyłam się infekcji. A "kwaśną dietę" to utrzymuję nawet jeszcze dłużej, dla pewności ;)

Zanim weźmie się tabletki z furazydyną, czyli zanim rozwinie się zapalenie pęcherza, warto zastosować dwie główne zasady profilaktyki tej choroby. Po pierwsze, ubierać się na cebulkę. Po drugie, nie siadać na zimnym, bo oziębiając miejsca intymne sprawiamy, że łatwiej o zapalenie.

profilaktyka jest na pewno ważna, też niestety u niektórych kobiet współżycie bardziej intensywne zwiększa ryzyko zapalen, sama tak niestety mam, dlatego pilnuję zeby zawsze przed i po seksie iść na siku, zapalenia zdarzają mi się rzadziej, a jak już to szybko przechodzi po urofuraginum max, wazne żeby mieć swoje sprawdzone sposoby bo to jednak taka dolegliwość która lubi wracać

przede wszystkim jak problemy powracają powinnać iść do rodzinnego po antybiotyk- mnie pół roku temu lekarka przepisała tabletki i póki co mam spokój, a dodatkowo jedz suszoną żurawinę i witaminę C, a kiedyś wyczytałam na zdrowy pęcherz expert że zapalenie pęcherza można złapać po stosunku, od partnera i to się wtedy nazywa syndrom miesiąca miodowego?