Witajcie! Ja jestem tydzień po operacyjnym usunięciu całego gruczołu. U mnie poszło wszystko bardzo szybko... no ale zacznę od początku.
Jakiś czas temu od kilku dni czułam ból w kroczu. Nie przejmowałam się tym myślałam, że to od ciągłego siedzenia w samochodzie w stringach ( w tym
okresie dziennie przejeżdżałam nawet 200 kilometrów). Miałam dzień wolny i chciałam iść na plażę, ale to "coś" bolało, więc wzięłam lusterko i chciałam zobaczyć o co chodzi i wyczułam bolesny guzek po prawej stronie krocza. Tego samego dnia poszłam do
ginekologa, bo nie lubię zwlekać i babeczka powiedziała ze to zapalenie owego Bartholina i dała mi antybiotyk, a po tygodniu miałam się zgłosić do kontroli. Tydzień zleciał, po kontroli wysłała mnie do szpitala na zabieg bo nic się nie zmniejszyło. Następnego dnia zjawiłam się na zabiegu, gdzie odesłano mnie do domu i kazano przyjść na 4 dni. Zjawiłam się w szpitalu w wyznaczonym terminie - niedziela. Zostałam zbadana i powiedziano mi ze następnego dnia operacja. Dostałam znieczulenie w plecy, więc nie czułam niczego od pasa w dół. Zabieg trwał 40 minut - tak mi się wydaje, bo dostałam pospolitego "głupiego jasia" by nie kumać za dużo. Z zabiegu pamiętam, że czułam swąd przypalania - zapewne tego co usuwali. Gdy wróciłam na salę musiałam 10 godzin leżeć prosto po tym znieczuleniu, co trudne nie było po spałam. Następnego dnia wypisali mnie do domu. Czy boli? Boli... ale najbardziej wkurzają mnie odrastające włoski... nikt mi nie mówił ze będę musiała być calutka wygolona na 0... robię sobie depilację ale nigdy nie całkowitą, bo ponoć to nie jest zdrowe. Nigdy nie używam maszynki ale wosku by właśnie uniknąć tego co teraz strasznie swędzi... gdybym wiedziała, że mam być tam od A do Z wydepilowana to poszłabym do kosmetyczki by teraz nie czuć wkurzającego bólu i kucia. Boli mnie cała prawa strona, chodzę skrzywiona a śpię w jednej pozycji. Bez znieczulaczy typu ketonal chyba bym w nocy nie spała. Lekarz mówił, że mam podmywać się tantum rosa, szałwią i przyjść na zdjęcie szwów, a po 4 tygodniach na kontrolę do poradni K. Nie wiem czy goi się dobrze, nie wiem czy ma tak boleć, ale z drugiej strony czego się spodziewać... chyba wolę już ten ból i myśl, że kiedyś przestanie niż jak to chirurg mówił ciągłe nacinanie ropnia. Dziewczyny... idźcie na zabieg, a nie podliczajcie się nacinaniem... to nie ma sensu. Odwlekacie tylko chwilę w której i tak wylądujecie na stole...ja nie zwlekałam i przystałam na całkowite usunięcie po długiej rozmowie z lekarzem. :)