Witam .
jestem ok. rok po usunięciu macicy ( przydatki zostały)
Przed operacją weszłam na forum( i żałuję) i po przeczytaniu paru wypowiedzi załamałam się wynikało z tego że po tej operacji to już nie ma normalnego życia , nie jest się juz kobietą a seks nie istnieje. Na szczęście mam b. dobrego lekarza gin.wszystko mi wytłumaczył i POZYTYWNIE nastawił. A więc miłe panie po pierwsze nadal czuję się kobietą!nie pamiętam o operacji nie mam na to czasu nie mam blizny bo lekarz zrobił mi to laparoskopowo, na drugi dzień wyszłam po trzech tygodniach jeżdziłam na rowerze (spokojnie bez szaleństw )współżycie rozpoczęłam po 18 dniach od operacji (nic się nie zmieniło) czuję się świetnie mam dużo energii( anemia zniknęła) cieszę się udanym seksem nie muszę martwić się o ciążę i nie mam tych cholernych krwotoków . A i jeszcze jedno usunięcie macicy nie oznacza że przestaje się być kobietą bo......
KOBIECOŚĆ MAMY W GENACH . Pozdrawiam M