Ciężarne kobiety zastanawiają się nad wieloma różnymi rzeczami – największe ich zainteresowanie zazwyczaj dotyczy zagadnień związanych ze zdrowiem dziecka, ich rozważania skupiają się jednak również i wokół innych tematów. Jednym z nich jest to, czy dziecko rozwijające się w matczynym słyszy dźwięki ze swojego otoczenia. Odpowiedź jest jedna: owszem, słyszy, aczkolwiek nie wszystkie i zwykle znacznie później, niż podejrzewają to jego rodzice. Co więc konkretnie słyszy płód i od kiedy ma to miejsce?
Elementy narządu słuchu zaczynają rozwijać się u dziecka w okolicy 18. tygodnia ciąży – wcześniejsze więc próby mówienia do niego, puszczanie mu muzyki czy jeszcze inne działania są więc najzwyczajniej w świecie bezzasadne. W dalszych tygodniach ciąży zmysł słuchu nadal się rozwija i około 22-24. tygodnia ciąży płód rzeczywiście zaczyna słyszeć, aczkolwiek słyszy on raczej nie te dźwięki, których oczekiwaliby rodzice.
Początkowo bowiem dziecko może słyszeć przede wszystkim dźwięki o niskiej częstotliwości – takowymi są natomiast np. dźwięk włączonej kosiarki czy odgłosy wydawane przez szczekającego psa. Sytuacji nie ułatwia to, że dziecko otoczone jest przez płyn owodniowy, a dodatkowo chronią je jeszcze struktury ciała matki – ostatecznie wszelkie dźwięki, które do niego docierają, są zwyczajnie przytłumione.
Biorąc pod uwagę powyższe, można by pomyśleć, że mówienie do dziecka czy puszczanie mu muzyki są bezcelowe. Tak jednak nie jest, co więcej – eksponowanie dziecka na muzyczne doznania może mieć korzystny wpływ na rozwój słuchu u płodu. Aby jednak miało to sens, warto rozpocząć takie oddziaływania w odpowiednim momencie – zwykle wspomina się o tym, aby dać początek próbom puszczania dziecku muzyki ewentualnie po 23. tygodniu ciąży. Warto również nadmienić, że dziecko jeszcze przed przyjściem na świat staje się zdolne do rozróżniania chociażby głosów swoich rodziców – ma to jednak miejsce zwykle dopiero w końcowym okresie ciąży.