Kat nie podpisałam się: Ola. Moje nt najpierw 3.3 potem u drugiego lekarza 2.6, 2.7. echa nie robiłam bo obudziłam się za późno, tak jak wspominałam trochę żałuję, Choć lekarz mówi, że jest w porządku, ale jak masz możliwość to zrób, uspokoi Cię to na pewno. Nam USG wychodzą Bardzo Dobrze, teraz trochę pomiary się różnią, ale lekarz mówi, że do dwóch tygodni jest ok, a teraz w tych tygodniach to już ciężko zmierzyć. We wtorek idę na ostatnie już pewnie USG. Mam stres, ale jakoś wewnętrznie czuję, że jest w przypadku, obojętnie czy synek będzie zdrowy czy z wadą będę szczęśliwa. Mam czas i wiem co może mnie spotkać, chyba gorzej by było jak bym w ogóle nie wiedziała jaka niespodzianka może nam się przydarzyć podczas porodu.Ja wiem, że większość z Was robi amniopunkcje, testy, ja to rozumiem, szanuje, ale my się nie zdecydowaliśmy, teraz pozostaje nam czekać 😊

Truskawa 24 coś w tym jest bo nam na połówkowym też nic nie mówił o fałdzie, potem się tutaj dziewczyn doradzałam i faktycznie to nie jest obowiązkowy pomiar, dziwne nie?jak mierzą w 11-14 przeziernosc to fałd też każdej z nas powinni zmierzyć w 20tyg... co lekarz to inna opinia

Truskawa24 Teraz doczytałam, 8kartke a4?to się nieźle rozpisał ten doktorek hehe. Ale to dobrze,że porządnie przebadał maluszka, ja po takim dokładnym USG jakoś spokojna się czułam zawsze. W szpitalu, jak leżałam to chyba ze 40min lekarz robił mi USG. pokazywał mózg, przepływy w nim i w pępowinie, widziałam wszytko na tym ich sprzęcie... zastanawia mnie jedno byłam u kilku lekarzy, kilku lekarzy specjalistów robiło mi badanie, i niektórzy na wynikach mają mi napisane, że mam łożysko na przedniej ścianie, a niektórzy, że na tylnej.Powiem Wam, że zdziwiło mnie to, to jest chyba akurat łatwe do oceny prawda?po raz kolejny można się przekonać że liczą się umiejętności i wiedza lekarza plus sprzęt. choć byłam u lekarzy z certyfikatem itd

No właśnie z tym fałdem chyba powinni sprawdzać, ale zobaczcie ile z nas miało tylko sprawdzany. Jeżeli chodzi o zapis o łożysku to jest ważne i chyba niektórzy napisali na odczepne. Czy przy cesarce łożysko na przedniej ścianie nie ma znaczenia?? Ja tak mam z tyłozgięciem. Jak nie mam tego wpisanego to wiem, że lekarz na odwal opisał.
Ale dzisiejsze USG mnie uspokoiło. Też nam lekarz pokazywał każdą żyłke, tętnice. Wszystko też mamy na zdjęciach. Dzisiaj 21+6 teraz oby do przodu dziewczyny.

Czesć, ja dzisiaj na 12:30 mam usg, teraz juz maluch powinien byc odpowiednio duzy, przypomne ze przy crl 38 mm wyszlo mi nt 3,8 - 4,2 mm, na szczescie widoczna kosc nosowa. Mam taką nadzieję że dzidzia zrobi mi prezent na zbliżający się dzień matki i wszystkie pozostale parametry beda w normie... Balam sie ze dzisiaj ze stresu wstane o 4 ale o dziwo jest w miare ok, wczoraj mialam kryzys i plakalam mezowi w rekaw. Na szczescie on mysli racjonalnie i caly czas powtarza ze to nic jeszcze nie znaczy, ze nadal jest 70% szans ze dziecku zupelnie nic nie jest.
Ojj nie wiem czy dam rade od razu spojzec na monitor na tym usg, boje sie ze wiesci beda gorsze niz ostatnio. Trzymajcie kciuki!
Domi_92

Domi czekamy ma dobre wieści. Trzymaj się tego, że samo podwyższone nt o niczym nie świadczy.

Przyznam wam sie za najbardziej sie boje ze pojde na usg a serce nie bedzie biło. Nie wiem skad mi sie biorą takie rzeczy w glowie! Eh gdybym tylko mogla wylączyc sobie to czarnowidztwo. W zyciu bym nie przypuszczala ze ciaza bedzie niosla za sobą tyle stresu...
Truskawka, widzę ze rovilas NIFTY, mozesz zdradzic ile placilas i ile czekalas na wyniki?
Domi_92

Domi za każdym usg mam taki strach o to serduszko. Ja robilam Nifty. Placilam 2400zl i czrkalam na wynik 7 dni.

Chcę Wam opisać przypadek mojej siostry bo przez ostatni tydzień odchodziłyśmy od zmysłów. To jej trzecia ciąża, drugie dziecko niestety. Druga ciąża, puste jajo. Ale co do nt. W 10tc+4 dni lekarz prowadzący powiedział że nt 1,9 przy CRL 36mm. Powiedział że to za dużo i że koniecznie badania prenatalne. Dwa dni póżniej u lekarza z certyfikatem FMF przy CRL 39mm nt 3,5!!!. Dramat!! Wczoraj badania prenatalne przy CRL50 nt 1,4!!! Wszystko w porządku!! Lekarz stwierdził, że badania poniżej CRL 45 i 11tc nic nie wnoszą i nie należy się denerwować. My mało co nie zwariowałyśmy, ale wszystko jest dobrze, a wyglądało, że będzie bardzo żle z takim przyrostem nt!!

Piszę dla uspokojenia, bo też tu na forum czytałam wszystko co mogłam by się uspokoić. Pozdrawiam AGA:) Powiem tylko że u mojego drugiego dziecka w 11 tc przy CRL 60mm nt 2,3 i nikt mi wtedy nawet nie wspomniał o nieprawidłowościach. Oczywiście zdrowy chłopak!!
AGA:)