Dzień dobry. Miałam przeprowadzony zabieg laparoskopii w dniu 20.05.2024. Podczas zabiegu usunięte zostały torbiele okołojajowodowe oraz zrosty. W dniu dzisiejszym zgodnie z zaleceniami zgłosiłam się do poradni celem zdjęcia szwów. Dodatkowo lekarz wykonał mi badanie USG przezpochwowe po którym nie czuję się za dobrze i pojawiły się dolegliwości bólowe, które nasilają się i nie ustępują. Czy takie badanie może być wykonywane tak szybko po zabiegu? Obawiam się, że lekarz mógł mi coś uszkodzić. Na dodatek nie dostałam żadnego zwolnienia, lekarz nie zrobił żadnego wywiadu odnośnie rodzaju pracy i powiedział, że już od jutra mogę normalnie pracować. Ja jednak nie czuję się na ten moment za dobrze, dodatkowo bóle powróciły po badaniu oraz bardzo się zdenerwowałam, co dodatkowo powoduje nasilenie dolegliwości. Czy mogło dojść do jakiegoś urazu podczas badania po tak niewielu dniach od zabiegu? Proszę o pomoc!

Czy masz przy bólach krwawienia ? Czy aktualnie masz jakieś ranki widoczne które mogą się brzydko mówiąc paprać? Jak to u Ciebie wyglada po zabiegu ?

Rany dobrze się goją, nie ma wycieku. Krwawienia nie miałam i jak na razie nie zauważyłam, natomiast męczący jest ból, który się nasilił po badaniu. Do wczoraj było dobrze, już nie bolało i od 2 dni odstawiłam leki przeciwbólowe. Nie musiałam już ich brać, bo nie bolało. Poza tym mam dolegliwości żołądkowo jelitowe i muszę uważać z lekami przeciwbólowymi. Prowadziłam oszczędny tryb życia, nie dźwigałam, jestem na diecie lekkostrawnej przez cały czas. I znowu wszystko od początku, czuję się jak po laparoskopii, kiedy przestały działać leki. Dochodzi dodatkowy stres i dyskomfort, że coś mogło zostać uszkodzone?

A jak wyglada tam wszystko w środku czy nie ma jakis zmian po zabiegu itd? Masz może jakieś zdjęcie ? Czy zabieg był mocno inwazyjny dużo miałaś wycięte ?

Nie dostałam zdjęcia, jednak usłyszałam, że wszystko w porządku. Tym bardziej nie rozumiem celu tego badania. Jeżeli przychodzi pacjentka i żali się, że ma jakieś objawy, to chyba wtedy jest zalecenie USG. Ja nie miałam żadnych komplikacji, jednak dopiero teraz po tym badaniu mogą się pojawić. Nie rozumiem, w jakim celu było przeprowadzone badanie, skoro nie było komplikacji?

Pewnie w celu sprawdzenia takiego rutynowego dla pewności czy wszystko jest w porządku. PS chodziło o zdjęcie zrobione przez Ciebie czy tam nie ma w środku poza sromem niepokojącego. Ja się czujesz, nie goraczkujesz albo nie masz upławów

No ale przecież ja miałam usuwane zrosty! Czy takie niepotrzebne badanie przypadkiem nie zwiększa ryzyka powstania ponownie zrostów? Czy nie lepiej zostawić taką pacjentkę w spokoju? Lekarz powinien mieć empatię, kobiety to nie są maszyny z otworami...

Przez pierwsze dwa tygodnie od laparoskopii zalecana jest dieta lekkostrawna. W związku z tym, że idę do pracy nie będę mogła kontynuować diety, nie jest to możliwe w tym miejscu pracy. W styczniu miałam wykonywaną gastroskopię z kolonoskopią z przyczyn gastrologicznych. Rozumiem, że lekarz w takim przypadku nie ma obowiązku robić wywiadu w tym zakresie i z dnia na dzień mogę zmienić dietę? Jestem cała obolała, do pracy w jedną stronę dojeżdżam ponad godzinę, pracuję 8 godzin dziennie w równoważnym systemie pracy, nie mam tzw. długich weekendów. Rozumiem, że w takim przypadku jak mój można śmiało ruszyć do pracy i z dnia na bezproblemowo zmienić dietę?
Odnoszę wrażenie, że w tym kraju nie opłaca się pracować, bo jest to równoznaczne z opłacaniem składek zdrowotnych. Taka opieka powinna być za darmo, bo nie zamierzam płacić za usługi, z których jestem niezadowolona.

Ja miałam tez wycinane polipy i kilka dni czułam się kiepsko, właśnie taka zmęczona ale dostałam zwolnienie lekarskie. Ważne jest żeby nie robić dużego wysiłku

To była laparoskopia nie histeroskopia.