Dzień dobry, chciałabym uzyskać poradę w swojej sprawie. Mam wątpliwości w związku z tym, co usłyszałam od swojego lekarza ginekologa.
Wczoraj byłam na wizycie, 14 dzień cyklu, podczas badania USG przepochwowego, lekarz zastanawiał się nad grubością
endometrium, z emocji chyba nie zapamiętałam jak było grube. Pytał czy mam obfite krwawienia. Potem zobaczył niedawną owulację, było widoczne ciałko żółte i ostatecznie uznał, że to efekt tej fazy cyklu. Pytałam czy może zrobić dodatkowe badanie po miesiączce, ale uznał że to niepotrzebne. Jednocześnie tyle mi mówił o uważności onkologicznej, że trochę się jednak wystraszyłam. Czy warto powtarzać badanie?
Mam 39 lat, troje dzieci, miesiączki regularne, żadnych plamień, ale 1-2 dni miesiączki są dość obfite, choć nie przesadnie i niebolesne. Następne dni już skąpe.
Byłabym wdzięczna za jakąś wskazówkę czy warto się dalej diagnozować, czy ufać tutaj lekarzowi i zostawić temat.
Pozdrawiam serdecznie