Chcę się podzielić sposobem w jaki poradziłam sobie z nawracającym zapaleniem bakteryjnym pęcherza moczowego, Cierpiałam od lipca 2017 do końca listopada. Byłam leczona wieloma antybiotykami, Po odstawieniu, po 7 dniach wszystko wracało, coli w najwyższym stężeniu. Organizm wyjałowiony antybiotykami. Poczytałam porady i postanowiłam leczyć się sama. Zastosowałam DaFurag max, Pierwsza doba 2 tabletki co 6 godzin, następny dzień 1 tabletka co 6 godzin, a potem przez miesiąc 1 tabletka rano. Do tego od pierwszego dnia zioła 2 razy dziennie - zestaw z Klimuszki /jeśli jest ktoś zainteresowany mogę podać skład/, do tego od pierwszego dnia szczepionka Uro-Vaxom 1 raz dziennie i tak do tej pory. Wszystkie objawy ustąpiły po dwóch dniach jedyna zmiana polega na tym że od wczoraj odstawiłam DaFurag, ponieważ cierpiałam z jego powodu na bardzo silne skurcze w nogach, ale jeśli ktoś nie będzie miał takich objawów to trzeba brać DaFurag nawet do 3-ch miesięcy lub dłużej jako profilaktykę, oczywiście bedę brała szczepionkę dalej całe opakowanie 90 szt i zioła Klimuszki 3 zestawy w odstępach czasu. Dopiero potem zrobię badanie posiewu moczu i o wyniku napiszę. Piszę o tym wszystkim, bo może któraś z Was cierpi tak jak ja i nie wie już co robić żeby z tego wyjść. Myślę że głównie jest to działanie szczepionki ale też zioła mają duże znaczenie.Gaga