Cześć.
Mam 30 lat, nie mam dzieci. Grzybice pochwy potwierdziłam na wizycie u ginekologa. Leczenie trwało kilkanaście miesięcy.
Miesiąc w miesiąc ten sam schemat. Okres a przy nim ból brzucha, biegunka. 4-5 dzień okresu i pojawia się delikatne swędzenie w okol odbytu. Później już objawy pojawiały się jeden za drugim : swędzenie pochwy, warg sromowych, upławy etc. Wizyta u lekarza i tak kilka miesięcy pod rząd i ZAWSZE ten sam schemat ( okres, biegunka, grzybica). Tabletki, maści globulki. Dodam że w miesiącu potrafiłam wyleczyć grzybice i potrafiła wrócić nawet po kilku dniach.. Załamana, zrezygnowana nie wiedziałam co mam robić. Kolejna wizyta u lekarza - badanie czystości pochwy i szok nie było żadnych grzybów. Ale coz tak bywa kiedy od brania leków i stosowania maści nie minie zbyt duzo czasu. Wynik może być niewiarygodny. I tak mija kilka miesięcy, zmian lekarstw aż w końcu następuje delikatna poprawa. Grzybica nie wraca aż tak szybko tylko poprostu po okresie a pomiędzy nic wielkiego się nie dzieje. I tu mnie coś pyklo... Okres okres okres - idę do lekarza na kontrolę i tu pada pierwszy pomysł jak można mi pomóc: skoro grzybica zaczyna się ok 4-5 dnia okresu mam brać właśnie tego dnia tabletkę przeciwgrzybiczą. Jeśli nie pomoże jedna po 3 dniach kolejna, 7 dnia kolejna. Pomogło, słuchajcie pomogło. Oczywiście poprawa kilka miesiący i znów powtórka i grzybica wracała pomiędzy miesiączkami. Zrezygnowana szukałam dalej. I tak padło na tą nieszczęsna biegunkę. Zaczęłam bardziej zwracać uwagę jak się podcieram - podcieram się, papier wyrzucam i tak następny następny a nie składam przewracam tylko wyrzucam. I tu zaświeciła się lampka - a może od papieru toaletowego coś się dzieje?? Patrzę jaki mam- popularny zapachowy rumiankowy. Wpisuje w Internet i co widzę - papier może powodować alergie. Tego samego dnia kupiłam zwykły biały papier, nie zapachowy. Kilka obserwacji przez te kilkanaście miesięcy walki z grzybicą: myć okolice intymne tylko płynem do tego przeznaczonym, nie pławić się Bóg wie ile w wannie ( w wodzie jest masa tej chemi a to szampon a to odżywka). Apropo szamponu może to nie ważne ale nie mogę używać szamponu fructis. Zawsze wychodzil mi po nim trądzik na skórze głowy a przy kontakcie ze strefą intymna czułam podrażnienie. Depilacja miejsc intymnych? - tak ale maszynkę używam RAZ i ja wyrzucam!!!! I tak słuchajcie jak zaczęłam się obserwować i zmieniać swoje nawyki grzybica dała mi spokój. Mijaja kolejne miesiące - nic się nie dzieje. Nie ma świądu odbytu, nie ma upławów. Jedna tabletka podczas okresu oraz zasady które wypracowałam przez te miesiace. Do tego stopnia się pilnuje że korzystając z WC idę z własnym zwykłym papierem toaletowym. Może komuś moja historia pomoże