Witam. W czerwcu tego roku zauważyłam u siebie takie oo "brodawki", nie pieką, nie bolą, nawet nie wiedziałam, że je mam po prostu raz na jakiś czas zaglądam sobie w te partie aby stwierdzić, czy wszystko ok. Przekopałam tysiące artykułów i pokrywają mi się dwie wersje. Albo jest to HPV albo brodawczakowatość przedsionka pochwy. Nie mam ich nigdzie indziej (ani w odbycie, ani gdzieś blisko niego, tylko w tym jednym miejscu). Czy ktoś z was mógłby się wypowiedzieć na ten temat? Może jest tu jakiś lekarz?