Ludzie, nie panikujcie, to najwazniejsze. Po pierwsze, po co robicie testy dzien po przewidywanej dacie okresu? Najlepiej pierwszy zrobic tydzien po. Rowniez taki z krwi w domu, co wykrywa beta hCG. Poczekac troche i pojsc do lekarza, jak kazdy test bedzie negatywny lub pojsc do labu na bete, gdyz podadza wam wynik w dokladnych jednostkach.
Moze latwo mi mowic, ale teraz po ponad 3 latach od jednego okresu spozniajacego sie 20 dni, mialam problem przez 2 tygodnie. Oczywiscie, bylam niespokojna, czytalam te fora, ale wiedzialam, ze do ciazy tak latwo nie dochodzi przeciez. Wiec podejrzewalam
torbiel najczesciej. Testy przeprowadzone w domu, rowniez juz chcialam sie umawiac do laboratorium i co - skurcz brzucha z rana i krew pojawila sie.
Takze - nie panikowac, testowac sie co jakis miarodajny odstep czasu. Jak watpliwosci to do lekarza lub laboratorium. Lecz niektore posty i poziom waszej wiedzy mnie przeraza. "Wykrycie ciazy po 1 dniu, bolace piersi, ciaza po masturbacji". Z takim podejsciem do nauk biologicznych o waszym ciele, to nie wiem, czy daleko zajdziecie.
Summa summarum - nie zadreczac sie, testowac, obserwowac i czekac. Jak po pewnym czasie nie przyjdzie, wtedy lekarz. Dac sobie to ultimatum.