Monitoring robi się, bo clo może przestymulować jajniki i tworzyć torbiele. może estradiol tez jest robiony w tym celu, nie miałam nigdy tego badania.

Sky
przy najbliższej rozmowie zapytam lekarza

Poza tym dziś robiłam test i nic niestety pierwsza próba przy kuracji nie udana czekam na następny miesiąc zobaczymy

Ewelka

czesc dziewczynki!! jak u ws sytuacja na froncie ?? jakies wazniejsze zmiany ?? ktos w ciazy moze ??

Mea niestety, tylko Tobie się udało. Ostatnio coś ucichło na forum, mam nadzieję że tylko przejściowo.

kurcze a u mnie jutro zaczyna sie 8 miesiac ciazy !! bosz jak czas ucieka!! choc teraz to juz mi sie to zaczyna dluzyc !!

Witam. Trochę i przycichło...
U mnie skończyła się @ mam 11dc. Teoretycznie płodne dni będą pod koniec przyszłego tygodnia tylko, że mój mąż w czwartek za tydzień jedzie na szkolenie na 3 dni.... No i mam problem Chociaż nie wiem czy będzie owulka bez leków. Testy owulacyjne odpadaja bo w zeszłym cyklu przez 5 dni miałam mocniejszą kreskę testową od kontrolnej.... Normalnie wykończę się-"jak nie urok to przemarsz wojsk......."
Miłego dzionka i lepszego humoru niż mój.....

Misiu, a czemu masz cykl bez leków? Poprzednio chyba tez tak było?
Ja mam 9dc i we wtorek idę na monitoring.
Właśnie się dowiedziałam, że moja koleżanka biorąc niedawno slub była już w ciąży i to przypadkiem.
Aż mnie w dołku scisnęło.Prawie się w biurze popłakałam a wokoło mnóstwo ludzi

To będzie drugi cykl bez leków. Po HSG mój gin stwierdził, że tak przez 3 cykle bez wspomagaczy- taki spontan...... Jeden juz nie udany
Wiem SKY jakie to uczucie i pewnie każda z nas na tym forum wie jak to jest.....
Niedługo moja rzyjaciółka rodzi (kilka tygodni) zazdroszczę jej jak nie wiem co.... Co z nią rozmawiam to ryczeć mi się chce.

hej dziewczyny
u mnie czekam na @ miała przyjsc, ale jej znowu nie widac jestem zła bo nie moge zacząć brac leków, a wiiem, ze ten cykl był bezowulacyjny.

Misia no u mnie bez leków nie dało rady niestety pecherzyki w ogole nie rosły dlatego powrót do clo.

Dziewczyny ja mam to samo ostatnio dowiedziałam sie, ze mojej kumpeli udało sie za perwszym podejsciem. Przez całą noc ryczałam przy meżu bo miałam taki żal do siebie

Ja nie wiem jak u mnie z owulacją bo nie monitoruję tego i nie wiem.......

To co się dzieje z nami to chore.Ja na przykład ciesze się, że moja przyjaciólka jest w ciąży a jednocześnie czuję taką niezdrową zazdrość z tego powodu-dlaczego ona a ja nie-dlaczego?????? Ale niesprawiedliwość boli. Jak to jest, że niektórym udaje się za pierwszym razem a my róbujemy tyle mięsięcy a niektóre nawet lat i bez efektów. Wczym jesteśmy gorsze od tych dziewczyn???? Dlaczego tak się dzieje????