Reklama:

Gruczoł Bartholina - rehabilitacja po wycięciu cysty (torbiela) GB (90)

Forum: Ginekologia - forum dla rodziny i pacjentki

gość
12-09-2023, 23:00:56

Dziewczyny! Czytałam wszystko w internecie ma temat torbieli bartholiniego. Odwiedziłam każde forum nawet za granicą. Męczyłam się z nim ponad trzy lata. Ciągle miałam go lekko powiększonego raz zrobił się ropien który samoistnie pękł. Resztę leczyłam nasiadowkami oraz masowałam miejsce kiedy się powiększał. Do zeszłej niedzieli. Powiększył się niesamowicie ból okropny. Ani leżeć ani siedzieć gorączka. Dwa dni się zastanawiałam czytając opinie co robić. Zdecydowałam że idę naciąć to cholerstwo bo już nic nie pomogło. I wiecie co? Nie było to takie jak opisujecie. A jestem bardzo wrażliwa na takie rzeczy, raz już miałam usuwana torbiel na cewce moczowej w narkozie. I też nie było tak źle. Wiem że każdy ma inny próg bólu ale jeśli macie z tym mega problem i jest tak duży że nic już nie pomaga warto iść na zabieg. Ulga niesamowita. Można usiąść na tyłku. Miałam nacięcie plus obecnie mam sączek w znieczuleniu miejscowym (też się obawiałam że będzie mega bolało). Nie czułam nic. Delikatny dyskomfort podczas znieczulenia lekkie rozpieranie. Czekam na wygojenie i dam znać czy było warto. Lekarz powiedział że może wrócić dlatego myślę o całkowitym pozbyciu się torbieli ale narazie poczekam i zobaczymy. Trzymajcie kciuki i życzę Wam dużo odwagi i siły♥️ wiem przez co przeszłyście i wysyłam tym którzy mają ten sam problem swoją pozytywna energię i siłę 😍 nie bójcie się. Też się bałam a nie było tak strasznie ☝️
gość
06-10-2023, 10:15:45

Ja też niestety zmagałam się z tym problem. Podobnie wszystko u mnie przebiegało jak czytam historie innych kobiet. Przechodziłam przez leczenie antybiotykami, marsupializację, a teraz wyłuszczenia. Jestem już 10 dni po operacji. Sama operacja w moim przypadku trwała niestety ponad godzinę, ponieważ torbiel podobno był bardzo „wrośnięty” przez co trudny do usunięcia. Po przebudzenia ból- ogromny choć do zniesienia, a po kroplówkach w zasadzie lekko odczuwalny. Na drugim dzień byłam już w domu z antybiotykiem i czopkami przeciwbólowymi, które ratowały mi życie… serio! Po tygodniu gdy skończyłam brać całą farmakologię wrócił silny bol. Od razu pojechałam na szpital. Dostałam kolejny antybiotyk i kolejna dawkę przeciwbólowych do tego zdjęto mi szwy i…. poczułam ulgę aktualnie jest dużo lepiej, choć obrzęk dalej jest. Ból z dnia na dzień coraz mniejszy a krwawienie ustało, jedynie wydobywa się ropa- co jest normalne i jeszcze wydobywać się może (tak mi powiedział lekarz). Czy żałuje, że to sobie zrobiłam? Nie, bo niestety problem sam nie minie (to nie katar) Czy bolało? Tak, bolało ale bol jest do zniesienia i wiadomo każda z nas ma inny próg bólu, inną wrażliwość itd. Jedyne nad czym bardzo ubolewam to 4 tygodnie bez kąpieli w wannie, zalecany jest jedynie prysznic, ale jak trzeba to trzeba, liczę że szybko minie ten trudny czas! (Marze już o tym żeby poleżeć w kąpieli 😂) Także kochane kobietki, które zmagają się z tym problem! Nie bójcie się! lepiej dać sobie pomóc wcześniej i się przemęczyć niż doprowadzić do poważnych komplikacji, stanów zapalnych i wiecznego dyskomfortu czy nawet ogromnego bólu
gość
20-01-2024, 11:03:00

Czy ktoś leczył/ usuwał torbiel gruczołu bartholina gdzieś w Krakowie? Możecie polecić jakiegoś lekarza? Przerobiłam juz kilku i jedyne co mi zrobili to przebijanie strzykawką i odciąganie wydzieliny (jak dotąd nie ropnej).
gość
06-02-2024, 01:32:40

Cześć dziewczyny żałuje ze tak późni trafiłam na to forum. :( mianowicie borykam się z tym problemem już prawie 3 lata. Byłam chyba u 6 ginekologów w tym 2 profesorów. Na początku tej przygody pojawiła się nawet u proktologa. U mnie sytuacja wyglądała tak ze bolał mnie pośladek ,,w środku,, pojawiła mi się wyczuwalna zmiana wielkości banana udałam się do proktologa wykluczył ze to jego dziedzina i sama doszłam do wniosku ze to może być właśnie ten nieszczęsny bartholini. Lekarz ginekolog odesłał mnie z recepta na antybiotyk. Miałam taki okres w życiu ze strasznie się zaziebialam i to w tym momencie rosło. W końcu wyszło po lewej stronie ale takie coś Ala syfek. Co chwile nabierało i pękało. Chodziłam od gabinetu do gabinetu. W końcu zrobiła się ta torbiel tam w środku jakby dwukomorowa lekarze dalej wciskali antybiotyki. Nic to nie dawało bo ogólnie ból mi przeszedł bo ropa miała ujście- ba nawet zrobiła mi się przetoka w odbycie wiec wszystko pięknie wychodziło co jakiś czas. Nabawiłam się przez to zapalenie przydatkow, wjechało dużo antybiotyków ale to dziadostwo dalej nabierało i pękało. W końcu udałam się na pijawki i tu na prawdę dały radę przetoka z odbytu zniknęła po 3 sesjach. Trochę się to wszystko uspokoiło na rok. Ale problem znowu wrócił teraz jakby mam zaatakowane z drugiej strony. Szukam na prawdę dobrego specjalisty, jestem w stanie jechać w każdy kraniec Polski . Jestem jak coś z lubelskiego i chce się pozbyć tych gruczołów. Bo jak się naczytałam ze to się rozrasta to aż się boje jaka ,,mapa,, jest u mnie .
gość
08-02-2024, 13:43:28

gość 20-01-2024, 12:03:00
Czy ktoś leczył/ usuwał torbiel gruczołu bartholina gdzieś w Krakowie? Możecie polecić jakiegoś lekarza? Przerobiłam juz kilku i jedyne co mi zrobili to przebijanie strzykawką i odciąganie wydzieliny (jak dotąd nie ropnej).


Podtrzymuje pytanie...odezwij się do mnie jak możesz: mój mail to karolalola81@gmail.com
gość
21-02-2024, 20:53:02

Miałam operacje usunięcia całego gruczołu, od operacji mija 3 miesiąc. Nie mam czucia w wardze sromowej większej, mniejsza warga sromowa jest zdeformowana. 2 razy miałam nacinali ropień i było ok. Ale po usunieciu gruczolu 3 miesiące wracałam do siebie. Reasumując gdyby nie to, że torbiel powracała co pół roku nie zdecydowałabym się na usuniecie gruczolu.
gość
31-03-2024, 07:35:02

Hej dziewczyny, jestem już 5 dzień po zabiegu wyłuszczenia tego torbiela bartholina. Czuję się w porządku, po zabiegu nic nie bolało, może przez te leki przeciwbólowe, ale już na 3 dobę po zabiegu nie brałam żadnych. Teraz tylko po prostu trochę ciągną te szwy. Chodzę i leżę, ale z siadaniem nadal mam problem bo wtedy już trochę pobolewa. Dzisiaj trochę pojawiło się krwi i takiej jakby ropy? Ale to minimalne ilości, więc sie na razie nie martwię. Za tydzień idę na kontrolę i zobaczymy co powiedzą. Nie ma co się martwić dziewczyny, zadbajcie o swoje zdrowie. Wiadomo zabieg wymaga poświęcenia i rekonwalescencji po nim, ale myślę, że warto, żeby po prostu ten problem nie nawracał.
gość
12-05-2024, 21:26:10

Hejo :) jestem tydzień po usunięciu gruczołu i torbieli , mam wrażenie że wszystko idzie w dobrym kierunku choć dość wolno, wciąż mam delikatne krwawienie z rany, nie jest do końca zagojona, ból obecny tylko podczas zmian pozycji i siadania i dłuższego chodzenia. Mam dziwne uczucie stałegi parcia na pęcherz i zastanawiam się czy powodem nie są osłabione mięśnie dna miednicy podczas zabiegu ( torbiel glęboka, wielkości śliwki) chciałabym przyspieszyć czas aby mieć już okres rekonwalescencji za sobą.
gość
14-11-2024, 10:06:09

Jestem po usunięciu gruczołu dwa tygodnie. 31 października miałam operację, 1 listopada pomimo silnego bólu ( nie mogłam leżeć, siedzieć,chodzić) dali mi kroplówkę przeciwbólową i wypisali do domu. Po pięciu godzinach karetka przywiozła mnie z powrotem na oddział z krwotokiem, okazało się że był duży krwiak i pękł szew (jak stwierdziła pani doktor,, był imponujący,,). A więc znowu narkoza usunięcie krwiaka, znowu szycie i jak stwierdziła pielęgniarka,,teraz jest pani porządnie zszyta,, Wyszłam do domu 4 listopada, na kontrolę poszłam 12 bo kończyło mi się chorobowe. Jeszcze 12 miałam lekkie krwawienie i takie jakby coś żółte na wkładce, mówiłam o tym lekarce ale ona stwierdziła po badaniu że wszystko ładnie się goi i krwawienie i takie plamienie to jeszcze może być przez jakiś czas. Usunęła mi kilka szwów pomimo że są rozpuszczalne, stwierdziła że lepiej będzie je usunąć żeby tak nie ciągnęły a te głębiej to same się rozpuszczą. Dziś jest 14 boli mnie bardziej niż jak byłam u niej (może to pi usunięciu szwów?) krwawienia już prawie nic takie tylko małe kropki krwi,ale za to więcej czegoś żółtego, boję się że to ropa i coś jest nie tak . Kazała mi przyjść dopiero za dwa miesiące a za dwa tygodnie do pracy mam wrócić,nie wiem czy już dam radę. Może mi ktoś poradzić czy to normalne że jest ta ropa czy lepiej iść do innego lekarza.
gość
01-02-2025, 14:41:07

Jestem 5 dzień po wyłuszczaniu bartoliniego. Miałam go... ponad 10 lat. Wcześniej orbiel była malutka, stopniowo powiększała się, może i malała, lekarze nie kazali wycina skoro nie boli i nie przeszkadza. Choc zawsze mnie denerwował 😉 nigdy nie miałam różnią, stanu zapalnego. Ale nagle powiększył się do wielkości moreli. Nadal nie bolal ale całkiem zasłaniał wejście do pochwy. Lekarz zdecydował o wycięciu całego gruczołu. Za 3 dni mialam zabieg. Pod narkozą. Obudziłam się z bólem dość poważnym choć jestem odporna na ból. Kroplówki pomagały. Tylko pierwszego i drugiego dnia bralam.przeciwbólowe. teraz czuję bardziej dyskomfort, ciągnięcie rany, krew leci po trochu. Choć nie mam pewności czy to z rany czy miesiączka... wargi są sine, ale z dnia na dzień mniej, trzeba siedziec na jednym pośladku, mało chodzic, psikać octinoseptem i dostalam recepte na antybiotyk do psikania. Mam szwy rozpuszczalne, Pani dr mowila ze po tyg powinny się rozpuścić... zwolnienie dają na 2 tyg. Ja wzielam na półtora ale nie wiem czy wysiedzę na krześle potem 8 godzin. Sam zabieg nie ma tragedii.. bol do zniesienia.. .cieszę się że pozbyłam się tej kulki 😉 mam nadzieję że to koniec mojej przygody z Bartolinim.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: