Reszta bez zmian raczej, tylko właśnie ta łechtaczka tak wyglada po obu stronach, nieprzyjemnie mrowi i w kółko jest zaczerwieniona. Mam to od około lutego a w listopadzie poznałam takiego gościa - potem jak się zaczął chwalić podbojami to zrozumiałam ze jego szczere intencje na stały związek to były bajki. Zaraz następnego dnia po seksie z nim cała ta przestrzeń gdzie te grudki wyrosły była czerwona - odrazu i nic nie pomagało tego złagodzić. Wszystkie wymazy negatywne od rzezaczek po mykologiczne.
Lekarze mówią ze wymyślam ale żaden ostatecznie dla świetego spokoju hpv nie zlecił. Dokucza mi jeszcze suchość pochwy, mam wrażenie ze nie potrafię się „mechanicznie” podniecić - niby płonę a tak wciąż sucho. Już mam dość to trwa od roku.
Dodam, że lekarze w kółko wciskali mi maści i globulki - wzięłam parenascie globulek pimafucin, klotrimazol, maści pimafucort, i mnóstwo takich ze sterydami i antybiotykami - właściwie nic nie pomagało i odstawiałam po 4 ech dniach. Nie wiem na ile te pęcherze mogą być następstwem tych specyfików. Wkurza mnie ze dają w ciemno tyle leków, ale jak chce na próbę coś na hpv to wg nich wymyślam.
Mam wrażenie ze na zdjęciu masz kochana właśnie sporo śluzu, czy to jakis krem? W jakim jesteś wieku i czy mogłaś zakazić się przez masturbacje? Czy zdarza Ci się ?