Podejdźcie do tego jak dorośli ludzie , uświadom ją że nie może być w 100 procentach pewna . Zamiast przegadywania sie , dla dobra dziecka rozważcie możliwe opcje i sprawdźcie to na spokojnie.

Sprawa jest w osadzie u ustalenie ojcostwa. Skoro złożyła papiery do sądu o ustalenie ojcostwa to znaczy że sama nie jest pewna tego kto jest ojcem. (Tak mi powiedzieli na policji) Będą testy DNA. Do niej nic nie dociera. Nic dla dobra dziecka nie będę robił bo uważam że to nie moje tylko tego typa z którym spala 2 tygodnie wczeaniej. Bardziej wszystko pasuje do tego że on jest ojcem a nie ja. Ale samo to że na zdjęciu USG gdzie wg wielkości zarodka to był 6 tydzień a znaliśmy się tylko 4 w tym czasie kiedy robiła te badania to już samo w sobie zaprzecza temu żebym był ojcem...

Myślę, że samo zrobienie testow DNa to już coś dla dobra dziecka , niech ma prawidłowego ojca który o nie - mam nadzieję zadba . Nie pozostało nic tylko czekać cierpliwie

Otóż żadnych testów DNA nie było, sąd wydał wyrok zaocznie, bez możliwości złożenia dowodów i przesłuchania. Z tego co czytałem to sąd w takich sprawach jak ustalenie ojcostwa nie ma prawa wydawać wyroku zaocznie, strony muszą zostać przesłuchane oraz obie strony mają prawo złożyć dowody. Ja nie dostałem takiego prawa. Co robić ? Bo wyrok przyszedł za późno żeby się odwoływać. Zgłosić to na policję? Do prokuratury? Gdzie co i jak? Pomocy!

A czemu ona nie chce tego zrobić dla Twojego dobra ? Żebyś miał święty spokój.. to już samo w sobie jest podejrzane

Ja na twoim miejscu porozmawiałabym z prawnikiem jeśli ona się dalej nie będzie zgadzać . On wyjaśni Ci Twoje prawa