Witam, rok temu dowiedziałam się, że mam zespół policystycznych janików. Wiem z czym to się wiąże i rozpoczęłam już leczenie. Moim głównym problemem jest brak owulacji spowodowany zbyt małymi pęcherzykami na jajnikach. Czytałam już wypowiedzi kobiet na wielu forach i wiem, że da się to leczyć. Kobiety z brakiem owulacji w większości brały te leki co ja, czy Clostilbegyt i Luteinę. Jedna z kobiet napisała, że biorąc te leki zaszła w ciążę po 2 latach. Ja leczę się już rok, a mój największy pęcherzyk ma zaledwie 10,4mm (podobno 18mm jest potrzebne do wytworzenia komórki jajowej). Przez ostatnie 3 miesiące leczenia urósł on zaledwie 1mm. Czy któraś z was ma bądź miała taki problem? Jakie leczenie jest najskuteczniejsze aby jak najszybciej pęcherzyki urosły i pojawiła się owulacja? Może mogłybyście też polecić dobrego ginekologa, który was z tego wyciągnął.