Witam wszystkich,
jestem nową użytkowniczką forum (za ewentualne błędy przepraszam)
2 miesiące temu poddałam się laserowemu zabiegowi usunięcia nadżerki. Moja niewielka wiedza na ten temat, milczenie lekarza i sprzeczne informacje na forach sprawiły, że poczułam się nieco zagubiona. Mianowicie:
@w niektórych artykułach dotyczących usunięcia nadżerki laserem pisało, że zabieg ten trwa kilka sekund, jest bezbolesny, bezkrwawy i nie pozostawia blizn,... natomiast przy moim zabiegu lekko się dymiło, nie trwał kilku sekund a parę minut i faktycznie był bezbolesny (?????? czyli wynika, że są 2 różne lasery?????)
@na forach znalazłam pojęcie "wypalenie laserem". Z tego co wiem wypala się prądem... (więc o co chodzi z wypaleniem laserem?)
@tak więc czym się różni wypalenie laserem, które ja miałam od "superbezpiecznego i małoinwazyjnego usunięcia laserowego", które ewidentnie różni się od tego co ja miałam?
@zabieg miałam robiony tydzień przed miesiączką, czy jest więc ryzyko jakichś powikłań? (do tej pory żadnych nieprawidłowości nie zauważyłam, jednak słyszałam, że może dojść do wszczepienia endometrium) czy powinnam się martwić i robić jakieś dodatkowe badania?
@BLIZNA, byłam ostatnio na kontroli u innego ginekologa, który stwierdził, że nadżerki już nie mam, natomiast mam bliznę wielkości ok 2 zł. Czy mogę mieć przez to jakieś problemy z zajściem w ciąże lub porodem?
Z góry serdecznie dziękuję, ze wyjaśnienie moich wątpliwości