Hej,
wiecie może to co za wysypka? Byłam u dwóch ginekologów. Jeden ledwie zerknął i stwierdził, że to kłyciny i że mam hpv. Trochę byłam zszokowana ze względu na poziom mojego życia seksualnego. Tylko jeden facet i to ostatnio pół roku temu. Nawet dwa miesiące temu robił sobie badania i jest czysty. Poszłam do innego ginekologa, który stwierdził, że na kłyciny i hpv to mu zupełnie nie wygląda i on nie wie co to jest... Powiedział mi, abym poszła do dermatologa. Termin mam dopiero pod koniec przyszłego tygodnia...

Nie wygląda to na kłykciny, one maja bardziej blaszkowaty lub kalafiorowaty wygląd. To bardziej jakieś odparzenie, albo podrażnienia po goleniu. Masz to symetrycznie po obu stronach? Powiększa się z czasem?

Po drugiej stronie coś jest, ale dużo delikatniejsze. Same krosty nie, wysypka chyba też nie, przynajmniej nie tak znacznie na przestrzeni ostatniego tygodnia, abym widziała różnicę.

Pokaż druga wargę do porównania
Może jakieś uczulenie.

Ile masz lat? Od kiedy to zobaczyłas czy masz inne zmiany w okolicach?
Swędzi to lub boli?

Ja tylko dodam przy okazji, że moja lekarz ginekolog mówiła, ze kłykcinami można zarazić się nie tylko przy stosunku, ale przy dotyku nie umytymi rękami np. podczas samozaspokajania się, kiedy wcześniej dotykało się publicznych miejsc np w komunikacji miejskiej, ubikacji itp.

Mam 26, zauważyłam jakieś niecałe trzy tygodnie temu, ale początkowo zwaliłam na to, że użyłam innych podpasek niż zwykle, a to czasem powodowało lekkie wysypki i podrażnienie (zwykle stosuje takie naturalne, te były takie zwykłe sztuczne). Jak nie przechodziło zarejestrowałam się do lekarza, a nawet po dwóch wizytach dalej nic nie wiem. Nie boli, czasem zaswędzi ale rzadko, nie tak żeby cały czas. Innych zmian nie zaobserwowałam.

Obejrzyj czy nie ma innych zmian na sromie?
Może od prostego golenia podrażnienie?

Nie ma, nawet ten drugi ginekolog stwierdził, że oprócz tej wysypki wszystko w porządku. Przez ostatnie dwa dni trzy razy dziennie przecierałam to zaparzoną szałwią i dzisiaj teraz pod wieczór widzę, że zdecydowanie jest duża poprawa. Prawie cała wysypka zniknęła... niepokoiło mnie że tak długo się utrzymuje, wiec poszłam do lekarza który mnie mega wystraszył. A wystarczyło posmarować naparem z zioła ale na konsultacje do dermatologa i tak idę, bo problem może się powtarzać. Swego czasu miałam problem w innym miejscu z zapaleniem mieszków włosowych i lekarz mi powiedział ze mam do tego „tendencje” wiec może to coś podobnego. Dzięki!