Dziewczyny, blagam pomozcie mi.
W obecnej sytuacji pandemii nie mam mozliwosci konsultacji z ginekologiem, bo przyjmuje tylko ciezarne. Ja tymczasem zmagam się z ogromnym bólem przedsionka i krwawieniem z pochwy. Zaczne od tego, ze współzycie zaczelam rok temu i w wakacje pojawila mi sie drozdzyca, leczylam sie gynalginem, macmirorem, fluconazolem, nic nie pomoglo. Zrobilam posiew miesiac temu i oprocz candidy wyszla mi rowniez bakteria e coli. Przepisano mi cipronex-antybiotyk, macmiror. Kolejna pani ginekolog mowila, ze e coli sie nie leczy i ze cipronex wyjalowil mi pochwe i wzmozyl grzybice,moga pojawic sie sie nadzerki. Przepisala mi wiec metronidazol dopochwowo, po czym doczytalam ze nie dziala na grzybice, tylko na bakterie i kazala smarowac alantanem. Wczoraj odbylam wspolzycie pojawil sie jak zawsze straszny bol w przedsionku i krwawienie przed i po. Dzisiaj wybadalam wnetrze i jest totalnie nierowne i bardzo mnie boli, jest duzo wypustek, krostek, fałdek, nie wiem jak to opisać. Nie wiem czy mam stosować ten metronidazol, czy resztki masci macmiror, ktore mi zostaly. Mam rowniez probiotyk. Nie wiem jak usmierzyc ten piekielny bol. Prosze was o pomoc, nie wiem co robic, nigdy nie mialam zadnych wypustek w srodku. Blagam, pomozcie...