Zawsze miałam bardzo bolesne miesiączki. W tym okresie wymiotowałam, nie mogłam nic jeść, nawet najmniejszy ruch powodował ogromny ból w podbrzuszu. Po latach okazało się, że winowajcą był torbiel na jajniku. W 2007 roku przeszłam operację wycięcia torbiela. W wypisie ze szpitala napisano, że stwierdzono endometriozę. Przez ok. 5 lat brałam tabletki antykoncepcyjne Yasmin.
Kiedy planowaliśmy potomstwo odpowiednio wcześniej przerwałam branie tabletek.
Po ponad pół roku nieudanych starań dostałam skierowanie na badania TSH, FT3, FT4, FSH, LH, Estradiol, Progesteron, Prolaktyna, AMH, które zostały wykonane w 2 dniu cyklu. Wyniki załączam w postaci plików wyniki_1 oraz wyniki _2. Ginekolog, do której chodzę stwierdziła, że jest w porządku mimo, że według tego co czytałam na Internecie Prolaktyna i AMH nie wyszły książkowo. Czy powinnam się martwić moimi wynikami?
Lekarz także zasugerował, abym mąż się przebadał. W związku z tym wykonał badania nasienia po 9 dniowej abstynencji. Wyniki badań załączam (wyniki_3). W skrócie wszystkie wyniki wyszły w normie, natomiast miał podwyższone Komórki okrągłe.
Z tymi wynikami udał się do urologa, który zalecił wykonanie posiewu nasienia oraz badania moczu. Wyniki załączam jako wyniki_4 oraz wyniki_5. Badania wykazały obecność bakterii ENTEROCOCCUS FAECALIS oraz ESCHERICHIA COLI. Dostał dwa antybiotyki, które miały pomóc.
Po kuracji zrobił kolejne badania wyniki_6 pokazują, że już tylko jedna bakteria została. Lekarz zalecił inne antybiotyki (Augmentin 1G oraz Gentamecynę 160 mg). Po tej kuracji wyniki_7 pokazują, że nadal ma obie bakterie, ale w mniejszym stężeniu.
Gdzie upatrywać naszych problemów z zajściem w ciążę?
Jakie leczenie moglibyśmy zastosować aby poprawić nasze wyniki?
Czy moja ginekolog ma rację mówiąc, że wyniki są w porządku mimo tych przekroczeń?
Aktualnie zaprzestaliśmy prób poczęcia, aby nie ryzykować komplikacji w związku z niepewnymi wynikami naszych badań.
Zdjęcia z wynikami badań:






