Dzień dobry, piszę z prośbą o pomoc.
3.10.2021 będąc w 33+4 tc straciłam synka, nieoczekiwane pęknięcie macicy, ja sama otarlam się o śmierć.
Pierwsza, wymarzona ciąża. Macica osłabiona laparoskopowym usunięciem mięśniaków maj 2020. Pękła na całej długości z prawej strony.
Szukam osób, które mają podobne doświadczenia. Które walczyły później o kolejne dziecko, jak to się skończyło.
Szukam rekomendacji, gdzie mogę się zgłosić, z kim konsultować. Co robić.