Witam, jestem z facetem kilka lat. Może czas jest średnio atrakcyjny z uwagi na realia, ale dzieci się rodziły, rodzą i rodzić będą. Pragniemy mieć dziecko, ale latem zrobiliśmy badania i okazało się, że wyniki nasienia partnera są kiepskie. Lekarz coś mu przepisał, nawet nie wiem co, bo mi nie pokazał. Problem w tym, że facet się załamał i od tego czasu jakby wyłączył się z życia seksualnego. Nie potrafię mu pomóc, bo on to odrzuca. Nie wiem co zrobić. On się bardzo źle czuje z tym, że to jego wina (niekoniecznie, choć moje wyniki sa okej), tak jakby skreślił swoją szansę na bycie ojcem. Jestem załamana, do terapii żadnej u psychologa go nie zmuszę, ale bardzo chciałabym mu jakoś pomóc i jednak zmobilizować, by spróbował (nawet nie jestem pewna czy zapisany lek wykupił). Nigdy nie dałam do zrozumienia partnerowi, że jest winny czemukolwiek.