Witajcie,
Mam 29 lat, mam hashimoto oraz nawracające zapalenie dróg moczowo -płciowych od ponad 4 lat. Objawy: silny ból przy oddawaniu moczu, krwiomocz, ból brzucha, dreszcze (brak gorączki i z nerkami wszystko ok). Na początku byłam leczona przez internistów doraźnie antybiotykami, następnie skierowano mnie do urologa, który również leczył mnie antybiotykami oraz jednorazowo szczepionką na e-coli co pomogło na chwilę (ok 2 miesiące spokoju, później wszystko wróciło). Infekcje wracały co kilka tygodni. Objawy są typowe, ale nagłe i silne oraz występują tylko i wyłącznie po SEKSIE.Urolog wysłał mnie do immunologa, gdzie na wizytę oraz pełne badania czekałam łącznie około roku, ale przynajmniej już wiem że z moją odporność nie jest w żaden sposób upośledzona. Lęczę się w tym momencie już u 6 specjalisty, przebyłam już wiele form leczenia a dokładnie zaczeło się od ogólnych posiewów moczu, wyniki zawsze e-coli lub czysty mocz - leczeniem zawsze był antybiotyk doustny, myślę, że nie przesadzę pisząc że przeszłam ponad 20 kuracji, ale to rozwaliło mi układ pokarmowy. Poprzedni ginekolog ze względu na problemy żołądkowe i brak bakterii w wynikach moczu i pochwy polecił mi inne laboratiorium (badania wyłącznie prywatne jednorazowo ponad 400zł + mąż ok 300zł). Wtedy wyszło: klabsiella, enterococus fecalis i brak e-coli. po kolejnych kuracjach dopochwowymi antybiotykami robionymi na zamówienie pozbyłam się klabsielli ale pozostał enterococus fecalis i powróciła e-coli (i tak jest do tej pory od około roku). Zaszła konieczność zmiany lekarza ginekologa, który po zapoznaniu się z moimi wynikami stwierdził, że nie ma sensu podawać mi antybiotyków, bo bakerie się ukrywają gdzieś głęboko i jedyne co poleca to autoszczepionka i że jego pacjentki nie wracają z problemem po tej autoszczepionce. Dodatkowo mam powiększony gruczoł bartholina - to się zaczęło mniej więcej przy pierwszej infekcji kilka lat temu i czasami się pojawia, ale wchłania się samo i nie ma przy tym żadnych innych objawów - stwierdził, że trzeba to usunąć. Jeśli chodzi o autoszczepionkę to się nadal zastanawiam, ponieważ od laborantki, która wykonuje moje badania usłyszałam opinię o skutkach ubocznych - potencjalne rozwalenie przewodu pokarmowego. Poleciła również specyfik symbioflor1 w kropelkach podobno kobiety zachwalają. Ona również jest zdania żeby zająć się gruczołem, bo może mieć wpływ na powracające infekcje, ale tego też się obawiam. Chcemy zacząć starać się o dziecko, ale nie ufam już teraz za bardzo lekarzom, więc zaczęłam od kilku dni stosować kurację olejkiem z oregano, aby pozbyć się e-coli. Po jakimś czasie powtórzę badania, ale jestem ciekawa czy któraś z Was pozbyła się problemu. Chcemy zacząć starać się o dziecko. Proszę o pomoc!
Joanna