Witam,
od 7 miesięcy przyjmuję Euthyrox 100, ponieważ stwierdzono u mnie dużą niedoczynność tarczycy. Jednak od jakiegoś czasu zaczęłam mieć infekcje grzybicze, które często nawracają. Przyjmowałam w związku z tym, przepisane przez ginekologa globulki Pimafucin. Jednak nie doleczyło mi to infekcji, choć lekarz stwierdziła, robiąc mi badanie na czystość pochwy, że nie powinnam mieć już tego problemu. Jednak czuję ciągłe swędzenie nasilające się co jakiś czas. Czy może mieć to związek z przyjmowanym lekiem hormonalnym? Bez przerwy łykam probiotyki, jednak problem istnieje. O współżyciu z mężem nie ma mowy, infekcja się pogarsza. Co mogę zrobić w tym przypadku? Euthyroxu nie odstawię, ale jak wyleczyć grzybicę?