Witam, barczo prosze o porade,leczymy sie z mezem z powodu nieplodnosci,
zdecydowalismy sie na zabieg in vitro bo dotachczasowe leczenie nie przynosi efektu, mam zdiagnozowana od 3 lat niedoczynnosc tarczycy i przeciwciala wysokie ponad 3000 a zatem Hashimoto, czy stymulacja jakiej bede poddawana przy in vitroma wplyw na Hashi, oraz jak oceniane sa szanse, zabieg bedzie wykonany poza granica kraju i po rozmowie z lekarzem wiem ze nie podaja zadnych lekow typu Acard itp, prosze o porade lekarza w tej spr :)

Stymulacja owulacji polega na podawaniu klomifenu lub innych podobnych preparatów w odpowiednich dawkach i obserwacji - częstym powikłaniem jest przestymulowanie jajników i powstawanie ich torbieli. Jeśli chodzi o Hashimoto, to nie wydaje mi się, żeby samo in vitro było przeciwwskazaniem w przypadku tej choroby. Podstawa jednak to dobre wyrównanie niedoczynność tarczycy, bo zarówno nad i niedoczynność mogą powodować poronienia. Eutyreoza jest zatem ważna dla samego utrzymania ciąży.

Rozumiem dziekuje za odp, mam wyrownane raczej hormony tarczycy bo przyjmuje juz od ponad 2 lat l- Tyroksyne 100 mg, jesli chodzi o in vitro to napewno stymulacja jest silniejsza ganatropinami wiadomo,
w drodze naszego dotychczasowego leczenia przeszlam insminacje i stymulacje clomifenem, bez rezultatu,
moje pytanie jeszcze jedno, czy przykladowo po stymulacji do invitro wzrosna moje przeciwciala i tarczyca zacznie wariowac znowu, i czy jesli zabieg ma sens bez podawania acard, encorton i podobnych lekow,poniewaz czytam ze w polsce pacjenki dostaja takie leki. Dziekuje za odp.