Jestem zaskoczony ilu ludzi chorych na bielactwo nie wie ze mozna juz sie wyleczyć albo zakryć skutecznie plamy . Czytam i oczom nie wierze co czytam bo poziom wiedzy jest taki jaki był moj w 2004 roku gdy jeszcze nie miałem dzieci . Chodziłem leczyć sie w Warszawie i jestem wyleczony a moja żona kupuje u nich regularnie ich tonik Dermotan chociaz nie ma bielactwa . Ja go stosowałem jak miałem i jak sie leczyłem bo to jedyny jaki jest na rynku ktory kamufluje i mozna chodzic na łamy .
To co piszecie : Lasery , Piperyna , chlorelle : to sa cząstkowe informacje i same nigdy nie wyleczą . Nie rozumiem bo przeciez do AFPV przyjeżdzają ludzie nawet z zagranicy by tam uzyskać i wiedze ale i sie wyleczyć . Moj 6 letni syn tam leczył sie do listopada tego roku . Jest wyleczony . Ludzie .
Wszyscy jestesmy spokojni nawet jezeli urodzi sie kolejne dziecko bo wiemy gdzie pójść gdyby jemu tez pokazalo sie bielactwo . Naprawde nie rozumiem tego chodzenia do tylu i pocieszania sie domyślnymi , podsuniętych przez kogokolwiek metodami czyli leczenie czymkolwiek lub udawanie ze sie leczycie . Nie rozumiem jak to mozliwe ze tak chodzicie po omacku jezeli juz u nas jest poradnia co w naszej chorobie sie specjalizuje . Chyba ze to jest taka Polska cecha narodowa ze człowiek na cierpieć i narzekać ma byc tu gwoździem tego forum . Jezeli tak to powodzenia a ja sie wynoszę bo to nie moj sposob na życie .