Mam 17 lat i jeszcze nie współżyłam z żadnym chłopakiem. Czasami jednak odczuwam straszne napięcie seksualne, które muszę rozładować, więc regularnie się masturbuję. Robię to od 13-go roku życia, z początku tylko pieściłam sobie palcami srom i łechtaczkę, jednak z czasem przestało mi to wystarczać. Od 15-go roku życia wkładam sobie różne rzeczy do pochwy, z początku były to takie przedmioty jak błyszczyk do ust czy tusz do rzęs. Niedawno jednak coś mnie pokusiło zobaczyć jak to jest z przedmiotem grubości męskiego penisa i włożyłam sobie... Dezodorant w sprayu. To strasznie bolało i leciała mi krew, ale spodobało mi się, od tamtej pory systematycznie to powtarzam. Niedawno mama wysłała mnie do ginekologa, ponieważ uznała, że jestem już w wieku, kiedy trzeba chodzić na regularne wizyty kontrolne. Ona nie ma pojęcia, że ja się masturbuję, na dodatek wybrała mi ginekologa faceta, bo podobno jakiś dobry specjalista z niego. No i zawiozła mnie tam (ona czekała pod drzwiami). Ginekolog kazał mi się rozebrać i położyć na fotelu ginekologicznym, bo powiedział że musi zobaczyć czy wszystko mam tam w porządku. Zapytał mnie, czy jestem dziewicą, odpowiedziałam, że tak, on powiedział że chyba kłamię, bo ten najmniejszy wziernik jest dla mnie za wąski i musi wziąć grubszy. Ja nic nie mówiłam, on mnie zbadał i zapytał wprost ,,Czy ty się masturbujesz?" Strasznie się wtedy zawstydziłam i nie chciałam o tym rozmawiać, a on na to że jest lekarzem i musi to wiedzieć itd. W końcu ze wstydem powiedziałam że czasem mi się zdarza, ale poprosiłam żeby nie mówił o tym mojej mamie. On na to, że nie powie, ale że to normalne w moim wieku, tylko żebym robiła to palcami, a nie różnymi przedmiotami, bo to może być groźne dla zdrowia, mogę sobie uszkodzić pochwę albo wprowadzić do niej jakieś bakterie. Powiedział też że powinnam uprawiać więcej sportu, ruszać się, to nie będę odczuwała takiej potrzeby masturbacji. Mnie zastanawia tylko, czy on miał prawo tak wypytywać mnie o tak intymne sprawy jak masturbacja albo współżycie? Czy to nie jest jakieś nadużycie z jego strony?