Witam,
Mam pytanie dotyczące chlamydii.
Jakiś czas temu u mojego partnera stwierdzono chlamydię, ja też zaraz zrobiłam dokładne badania i w badaniu krwi na choroby weneryczne i w wymazie z szyjki macicy nic, zupełnie nic. Lekarz stwierdził,że jestem zdrowa, JAK TO MOŻLIWE??
, ale mimo to wzięłam azytromycynę, raz 500mg i dwa dni po 250mg.
mój partner też wziął jakiś antybiotyk i w badaniu kontrolnym było już wszystko ok.
Teraz jest ciągłe zastanawianie się jak do tego doszło. Ja od lat jestem tylko z nim, czy to możliwe ,żeby mimo to,że u mnie nic nie wykryto to ja byłam nosicielem tego bakcyla??
Nie daje mi to spokoju :(
On przysięga,że niema nikogo innego.