Witam!
4 dni temu dostałam miesiączkę (normalnie w cyklu - 27dni). Wszystko było w porządku, aż do wczoraj. Obudziłam się w koszmarnym bólem podbrzusza. Nie wiem czy to skurcze macicy, jelita czy cokolwiek innego, ponieważ ból wręcz mnie paraliżował. Kręciło mi się w głowie, byłam blada i chciało mi się wymiotować. Wybieram się do lekarza po radę, lecz prosiłabym również o jakieś odpowiedzi tutaj, ponieważ dość mnie to zaniepokoiło.
Pozdrawiam