Witam.
Od wielu lat mam problem z nieregularnym miesiączkowaniem.(czasami brak miesiączki do 8 miesięcy). Żaden ginekolog na nfz mi nie pomógł, więc poszłam do prywatnego gabinetu. (Ginekolog-Endokrynolog). Gdy byłam 5 letnią dziewczynką leczyłam się na nadczynność tarczycy(przyjmowałam propycyl o ile dobrze pamiętam) Po paru latach TSH w normie. Teraz robiłam to badanie co roku profilaktycznie i zawsze wychodziło w normie i lekarz enokdrynolog twierdził że wszystko jest w porządku i jestem zdrowa-(brak leczenia). OD roku z partnerem staram się o dziecko bezskutecznie. Gin.-End. w prywatnym gabinecie zlecił mi badania , które wyszły tak :
TSH - 2,983(norma 0,55 - 4,78)
Ft3- 4,85 (3,8 - 6 )
aTG- >2474,0(0-4)
aTPO 9158(0-9)
FSH 9,47
LH 9,44
Estradiol 44,47
Prolaktyna 13,91
Dodam że przyjmowałam luteinę aby wykonać te badania pomiędzy 3-5 dc.
Moje pytania są takie :
Czym może być spowodowane tak wysokie aTPO oraz aTG?
Czy to może być poważny powrót nadczynności tarczycy (bądź niedoczynność..?)
Czy mam szansę zajść w ciążę?
Czy czekać na wizytę u lekarza tydzień ( gin-end który zlecił mi te badania) czy lepiej jak najszybciej skonsultować się z endokrynologiem?
Za odpowiedzi z góry dziękuje, pozdrawiam.